Pesto, czyli zielony sos, pochodzi z Genui we Włoszech. Według tradycji robi się go w marmurowym moździerzu z oliwy, świeżej bazylii oraz orzechów piniowych. W moim przepisie z oryginalnej receptury została tylko oliwa z oliwek. Główną rolę zagrały liście rzodkiewki.
30 minut
2 porcje
liście z dwóch pęczków rzodkiewek
4 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki ziaren słonecznika
2 łyżki pestek dyni
1 łyżeczka oregano
1 łyżeczka suszonej bazylii
1/2 łyżeczki suszonego czosnku
sól
świeżo mielony pieprz
- Ziarna słonecznika i pestki dyni lekko prażymy na suchej patelni.
- Liście rzodkiewki przebieramy i zostawiamy tylko ładne i zielone. Myjemy, odsączamy z nadmiaru wody i blanszujemy bez użycia tłuszczu.
- Do blendera kielichowego wrzucamy uprażonego słonecznika i pestki dyni. Mielimy.
- Dodajemy liście rzodkiewki, oliwę z oliwek, przyprawy i blendujemy na gładką masę. Doprawiamy do smaku solą i świeżo mielonym pieprzem.
- Pesto rzodkiewkowe podajemy z pełnoziarnistym lub orkiszowym makaronem. Świetnie też pasuje do razowych tostów.
Jakie właściwości mają liście rzodkiewki?
Liście rzodkiewki to źródło różnych dobroczynnych składników odżywczych. Znajdziemy w nich wapń, fosfor i żelazo. Zawierają więcej witaminy C niż sok z cytryny. Mają właściwości odtruwające i oczyszczające, a także działają przeciwzapalnie. Korzystnie wpływają na przemianę materii. Liście rzodkiewki pomagają w regulacji ciśnienia krwi.
Świetny i innowacyjny przepis - nie wypadłabym chyba na wykorzystanie liści rzodkiewki :)
OdpowiedzUsuńLiście zawsze się wyrzuca, a takie cudo można z nich zrobić :)))
OdpowiedzUsuńHodowałam rzodkieweczkę w donicy w tym roku były piękne cudo. Mogłam zrobić takie pesto a;le to już wspomnienie moich liści. Zapisuje przepis aby móc z niego skorzystać za rok :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wykorzystanie liści :) muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPomysł super. A ja liście wyrzucam :(
OdpowiedzUsuńPesto wygląda pięknie. Nie wpadłabym na to, by użyć czegoś, co zawsze wyrzucam... Dobrze, że są blogi takie jak ten, człowiek się uczy całe życie :)
OdpowiedzUsuńGenialne! Nawet liście rzodkiewek nie pójdą na straty! :D
OdpowiedzUsuńPysznie!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ;-) www.make-life-green.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZachwycona pomysłem wykonałam pesto, jednak niestety nie trafia w moje gusta... może przesadziłam z czosnkiem, ale ciężko mi też określić ostrość i gorzkość samych liści. Więc może to wina czosnku, a może liści, jednak pesto nie wyszło. Może następnym razem się uda, bo pomysł bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuń